Unia Europejska

Programistyczne wpadki
Blog

TOP największych programistycznych wpadek


4 minuty czytania

Błędy programistyczne zdarzają się stosunkowo często, ale niektóre niosą ze sobą poważne konsekwencje. Odkąd ludzkość opanowała sztukę kodowania, programistycznych wpadek było całe mnóstwo. Ostatecznie jednak tylko kilka z nich zapisało się w historii tak wyraźnie, że są one wspominane aż do dzisiaj. 

Z rakietami to różnie bywało…

Od zarania dziejów ludzkość marzyła, by kiedyś udać się w kosmiczną podróż. Postawienie stopy na księżycu wydawało się wówczas czymś abstrakcyjnym i nieosiągalnym. Gwałtowny rozwój nowych technologii w XX wieku spowodował jednak, że marzenia te zaczęły się urzeczywistniać. Nie byłoby to możliwe bez zaprogramowania odpowiednich systemów sterujących, które — niestety — bywały wadliwe. 

Ciekawym przykładem jest tutaj historia rakiety Ariane-5, która kosztowała 7 miliardów dolarów i była projektowana przez aż 10 lat. Miała być ona znacznie szybsza i potężniejsza od swojej poprzedniczki tj. rakiety Ariane-4. Gdy jednak w końcu przyszedł wielki dzień jej pierwszego startu, a oczy zafascynowanych widzów skierowały się w jej stronę — niespodziewanie runęła w dół kilkadziesiąt sekund po wystrzeleniu w górę. 

Katastrofa była spowodowana błędem programistycznym. Okazało się bowiem, że system nawigacyjny rakiety skopiowano z Ariane-4. W rezultacie zabrakło kilku kluczowych funkcji, a główny komputer wyłączył się kilka chwil po starcie. Śledztwo wykazało również, że system nowej rakiety nie był nigdy testowany. 

NASA i sonda za 700 mln dolarów 

Innym błędem programistycznym, który kosztował NASA około 700 milionów dolarów, był ten, który wkradł się do sondy Mars Climate Orbiter. W 1999 roku sonda ta dotarła w końcu do Marsa, ale podczas wchodzenia w orbitę planety — spłonęła. Później okazało się, że było to spowodowane niewłaściwą integracją danych. Oprogramowanie tworzone przez jeden zespół było bowiem stworzone w oparciu o inne dane niż część przygotowana przez NASA. Niespójności doprowadziły do dość kosztownej finansowo w skutkach katastrofy. 

Sekunda przestępna pogromcą Linuxa

Niewiele osób wie o tym, że co jakiś czas dodaje się jedną sekundę w roku, aby zsynchronizować uniwersalny czas, który jest koordynowany z tzw. średnim czasem słonecznym. Fakt ten spowodował, że w 2012 roku system Linux zaczął wyświetlać godzinę 23:59:60 UTC. To z kolei przełożyło się na inne problemy — użytkownicy nie mogli np. zalogować się do podstawowych usług, takich jak LinkedIn, Reddit czy Google. Ponadto ten mały błąd przełożył się na wzmożoną aktywność hakerów, którzy wykorzystali moment na przygotowanie cyberataków. 

W 2012 roku przez błąd programistyczny problemy miało też Apple Maps. Firma z jabłkiem w logo chciała bowiem wprowadzić funkcję Street View, aby uniezależnić się od map Google’a. Niestety, algorytmy totalnie się pogubiły, serwując użytkownikom iście abstrakcyjne widoki. Mowa tutaj o bugach, powyginanych budynkach, lewitujących obiektach i nie tylko. 

Na Reddicie śmiechu co niemiara

Śmieszna sytuacja związana z błędem programistycznym miała też miejsce na Reddicie. Otóż pewnego słonecznego dnia, nieznany szerszej publice użytkownik, został zatrudniony jako młodszy programista. Sukces ten był dla niego nie lada wydarzeniem, dlatego też pracodawca zdecydował się podarować mu poradnik dotyczący konfiguracji środowiska programistycznego na swoim komputerze.

Miły gest, prawda? No nie do końca, bo spowodowało to mnóstwo problemów. Świeżo upieczony młody programista miał uruchomić skrypt, który odpowiadał za generowanie testowej bazy danych. Później kod pokazywał te dane, które powinny być używane podczas programowania. Pracownik pomylił się jednak i zamiast danych ze skryptu, użył danych z podarowanej mu książki. 

Po skonfigurowaniu całości przyszła pora na testy — generalnie wygląda to tak, że przed testem baza danych jest czyszczona i zapełniana wybranymi danymi, których wspomniany test wymaga. Dane z książki okazały się być danymi z bazy produkcyjnej i w rezultacie zostały one bezpowrotnie wykasowane. Pracodawca oczywiście zwolnił swojego programistę, choć w gruncie rzeczy to właśnie firma popełniła błąd, dając początkującej osobie dostęp do bazy produkcyjnej. 


Zapisz się!


Poprzedni Następny

Ocena użytkowników: 4 / 5

Oceń artykuł

Informatyka dla dzieci
Blog

Informatyka dla dzieci – nauka i zabawa w trybie online

Dziś trudno już wskazać jakąkolwiek sferę życia, w której nie korzysta się z dostępnych rozwiązań technologicznych. Galopująca...

Czytaj więcej
Jakie zajęcia dla dzieci w wakacje?
Blog

Wakacje w domu lub mieście. Jak się na nich nie nudzić?

Brak wakacyjnych wyjazdów nie musi wcale oznaczać długich tygodni nudy i „nicnierobienia”. Ten czas można spędzić w sposób zabawny, przy...

Czytaj więcej

Zaprogramuj swoją przyszłość już dziś!

Zapisz się na kurs